sobota, 27 października 2012

Szykownie/szalenie upięte.

Dzisiaj opowiem co nie co o włosach.
Mianowicie nie będę opowiadać o swoich włosach i jak o nie dbam bo niewątpliwie mam z tym nie lada problem. 
Nie mam pojęcia jak sprawić by nabrały blasku. 
Czytam różne poradniki ale te "sprawdzone" sposoby zupełnie nie pomagają. 
Myślę, że pozostało mi eksperymentowanie i poznawanie ich struktury.
 Tzn. naturalne szampony, mycie pod letnią wodą ( nie gorącą, co uwielbiam), masaże skóry głowy i tym podobne.


Chciałabym przedstawić najmodniejsze fryzury zima 2012/2013 a dokładniej te, które mi przypadły do gustu. 
Nie jestem ekspertem w tej kwestii ( a jak to mówią u nas na uczelni : Najgorzej jest mówić o czymś o czymś się nie ma pojęcia ) dlatego bez zbędnego opowiadania przedstawię je a wy same zdecydujecie, która byłaby dla was najodpowiedniejsza. 

Uwielbiam grzywki ale wydaje mi się, że te proste dodają kobiecie pewnej tajemniczości.
 Jeśli chodzi o moją grzywkę to zdecydowałam się na nią ze względu na moją podłużną twarz.
 Po prostu chciałam optycznie ją skrócić. 
I pomimo tego, że codziennie mam nie lada utrapienie z ułożeniem grzywki to myślę, że jeszcze przez długi czas z niej nie zrezygnuję. 




O!
 To jest chyba największy trend ostatnich sezonów.
 Dodatki do włosów pod różną postacią. 
Szczerze to chyba jeszcze na ulicy nie spotkałam kobiety, która miałaby we włosach coś podobnego ale bez wątpienia na większe okazje są idealne.



Efekt Push-up? 
Nie tylko stosowany przy powiększeniu optycznie piersi. 
Na włosach wygląda to niesamowicie efektownie ale nawet nie chcę wiedzieć ile czasu zajmuje podniesienie tak włosów i ile nerwów utrzymanie ich.




Ta propozycja jest genialna! Już się zastanawiam czy czegoś takiego nie zastosować na swoich włosach. Ciekawa alternatywa dla tych, którzy uwielbiają ombre.



 Klasyczne, skromne ale eleganckie upięcie. Idealne dla szczupłej twarzy i dla nadania szykowności naszemu outfitowi. 
Dość popularne ale czy ktoś powiedział, że powszechnienie znane i lubiane jest gorsze?



czwartek, 25 października 2012

wtorek, 23 października 2012

Golden autumn

Piękna, złocista jesień.
Tej jesieni prócz burgundowych, woskowanych spodni modne będą liczne dodatki. 
Wszystko w odcieniach burgundu/czerwieni/
Najlepsze torebki w takich kolorach można znaleźć tutaj.
Ja już mam idealne dodatki na jesień i bez wątpienia to one będą podstawą stylizacji.












Bransoletki - malvaretki . Naszyjnik - blings


BONUS (fotograf)


niedziela, 21 października 2012

Obiektywna czy subiektywna ocena?

Zważając na to, że blogi modowe stają się coraz popularniejszym sposobem wyrażania własnego stylu to jednocześnie coraz częściej narażone są na kpinę.
Osobiście nie miałam pojęcia, że istnieją anty blogerskie profile na Facebook'u ale artykuł ze strony www.natemat.pl 
 przybliżył mi nieco ich filozofię. 

Właściwie to nie wiem czy głównym celem ludzi zakładających takie profile jest wyśmiewanie się z tego, co jest inne bądź też odrobinę przesadzone czy zwrócenie uwagi na to jak Polacy "wyrafinowany" styl posiadają.

Jeżeli chodzi tutaj o tzw. bekę to tego typu działania żadnych rezultatów nie przyniosą. 
Jedynie ucieszą kilka tysięcy ludzi, z których większa część po gruntownej selekcji sama znalazła by się na takiej stronce. 

Gdyby twórcy np. Noszenie skarpetek do sandałów to wieśniactwo mieli faktyczny zamiar sprostować mentalność naszego narodu, co do tego nie przemijającego trendu to myślę, że skuteczniejszym sposobem byłoby subtelne zwrócenie uwagi takiemu człowiekowi na ulicy, że jednak te skarpetki nie dodają mu seksapilu a nie na łamach dzisiejszej potęgi internetu jakim jest Facebook wygłaszanie podobnych sloganów.

Dążę do wniosku, że tego typu strony według mnie nie mają zupełnie żadnego przesłania umoralniającego Polaków do zadania sobie pytania "A może to właśnie mowa o mnie?". 
Autorka artykułu ( o którym mowa na początku posta ) pokłada zbyt duże nadzieje, że coś się zmieni w tej kwestii. 
Ci zwykli Polacy w średnim wieku, którzy codziennie rano spóźniają się na autobus do pracy nie mają pojęcia, że ich ubiór jest naganny a dziewczyny, które pragną prezentować swoje stylizacje na blogu są tak zdeterminowane, że żadna oblega w ich stronę nie zmieni ich koloru włosów czy skóry.



środa, 17 października 2012

Back


Chciałabym napisać dzisiaj o pewnym zjawisku, które zaobserwowałam dosyć niedawno.
Często słyszałam różnie sformułowane tezy, że biżuteria dodaje charakteru całej stylizacji, że to ona stanowi jej bazę. 
Dotychczas jak dla mnie było to trochę przesadzone stwierdzenie bo jak naszyjnik czy kolczyki mogą nadawać szyku całej stylizacji. [obłęd]
Ja osobiście nigdy nie utożsamiałam się z tym i szczerze mówiąc zawsze mi czegoś brakowało. 
Pewnego dnia, kiedy założyłam dość nietypowy naszyjnik (a na pewno nietypowy dla kogoś kto nie nosi zbyt obfitej biżuterii) od blings zauważyłam, że bardzo dużo ludzi zwraca na mnie uwagę i przygląda mu się. 
Ci co nie mogli zobaczyć go z bliska jedynie oglądali się i czasami coś szeptali między sobą. [?]
Przez cały dzień zastanawiałam się czy może jestem brudna lub coś w tym stylu ale kiedy wieczorem przeanalizowałam tą sytuację doszłam do wniosku, że chodziło o ten właśnie naszyjnik. 
Ciekawość zrobiła swoje i kilka dni później poszłam na uczelnie w tej samej stylizacji ale już bez naszyjnika. Ku mojemu zaskoczeniu gapiów nie było już tak dużo. 
Na pewno nikt nie szeptał między sobą i nie oglądał się. 
Jednym słowem standardowy dzień i standardowe reakcje ludzi. 
Ten eksperyment przekonał mnie w tym, że biżuteria jest nieodzownym elementem, każdej efektownej stylizacji. 
Bez kontrowersyjnego dodatku nie ma zainteresowania. 
Jest to dla mnie doświadczenie na przyszłość by zakładać na siebie więcej biżuterii i nie grymasić przy jej wyborze  ; ).

Tymczasem zdjęcie zrobione pod wpływem chwili i bransoletki niegdyś Malvare a teraz malvaretki
Muszę przyznać, że uwielbiam je. 
Ich wzór jest oryginalny ale zarazem uniwersalny. 
Pasują do wszystkiego i robią ciekawe wrażenie. 


Koszulka - Nounou

sobota, 6 października 2012

Burgunda

Wychodzisz z domu z poczuciem odmienności. 
Przemierzasz wąskie, puste uliczki. 
Twoje uczucia zaczynają nabierać cech samotności. 
W końcu znajdujesz się na długiej, szerokiej drodze a w okół ludzie zmierzają donikąd. 
Zupełnie inaczej niż Ty. 
Ty masz wyznaczony cel.
 Przeszywający wzrok obcych skupia się na Tobie. 
Uczucie samotności i odmienności narasta. 
Pomimo tych wszystkich czynników zmierzasz pewnym krokiem z uniesioną głową i uśmiechem na ustach. 
A oni wciąż donikąd, nie spuszczając wzroku z Twojej osoby. 







Muszę przyznać, że przez ten tydzień, kiedy nie miałam możliwości pisania ani tworzenia postów zdałam sobie sprawę jak bardzo uwielbiam tego bloga.
Kiedy tylko mam czas zastanawiam się jaką stylizację pokażę następną, w jakim miejscu wykonam zdjęcia.
Kiedy przychodzi już czas wstawienia nowej notki cała promienieję.
 Sprawia mi to niewyobrażalnie wiele radości.
Cieszę się, że tworzę coś tak znaczącego.
Wiem, że to dość ckliwe ale czyż nie urocze.






Bransoletki - Malvare , naszyjnik - Blings, sweter&spodnie - SH ( 1zł ),  buty - Zara, torebka - Vintage