To dziwne.
Jako były sportowiec dobrze wiem, że wszystko tkwi w psychice ale czy w ten sposób można kontrolować całe swoje emocjonalne życie. Na swoim przykładzie stwierdzam, że w 90% tak.
Efektem ubocznym jest moment, w którym nagle wszystko wybucha i człowiek nie ma pojęcia co ze sobą zrobić. Trwa to tak krótko, że ten ułamek smutku jest niemal niezauważalny.
Może to objaw człowieka słabego... Myślę, że nie ma, co tego analizować a wystarczy skupić się na własnym szczęściu.
Nawiązując do stylizacji.
Te spódniczki są tak popularne, że wydaje mi się, każda stylizacja będzie wyglądała w niej banalnie.
Uratować może ją tylko dobre zdjęcie.
Tak jest też w tym przypadku. Nic nadzwyczajnego, oryginalnego.
Zeszłoroczna mgiełka z wyprzedaży i cudowne, piękne, niesamowicie trudne (dla mnie) w użytkowaniu sandałki to wymyślony w 2 minuty zestaw.
Cały urok tworzy zdjęcie. Tylko i wyłącznie. Wielkie brawa dla Ilony!
Foto: Ilona Szyja
Spódniczka: Mosquito
Buty: Aldo
Torebka: Zara