Robiąc zdjęcia pomyślałam sobie, że chciałabym, aby ten post
był wyjątkowy.
Następnie zastanawiałam się o czym mogę napisać i po długiej
nocy refleksji i przemyśleń postanowiłam napisać o warunkach, w których zdjęcia
zostały wykonane.
Może trochę banalne ale przygoda ta zasługuję na uwagę.
Jeszcze przed uszyciem spódnicy zakładałam, że pokaże ją w świetle
pięknych ruin. Niczym Inbal Dror swoją kolekcję sukni ślubnych. Jednak, kiedy
wszystko było ustalone – dzień, godzina, numer autobusu okazało się, że podróż
miejską komunikacją w moim mieście jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się
wydawać.
Jadąc w wyznaczone miejsce a przynajmniej mając taką nadzieję mój
towarzysz zorientował się, że autobus nie pojechał w stronę, w którą
zamierzaliśmy się udać.
Po chwili zdezorientowania postanowiliśmy wyjść z
pojazdu i podjąć się podróży pieszo.
Wszystko wyglądałoby pięknie, gdyby nie
fakt, że buty zaczęły mnie obcierać a bosa podróż była bardziej niebezpieczna
niż spacer po rozżarzonej i zaszklonej powierzchni.
Mój przyjaciel nie wziął ze
sobą potrzebnego mu „paliwa” a od najbliższego sklepu dzieliły nas 3 mile.
Pomimo wszystkich przeciwności losu postanowiliśmy przemierzyć niezbadany ląd.
Na nasze szczęście w tym nieznanym nam miejscu znajdowało się kilka pięknych
zakątków, w których można było wykonać kilka ujęć. Historia zakończyła się
powodzeniem.
Znaleźliśmy sklep, zaspokoiliśmy nasze potrzeby a czekając na
następny autobus (godzinę) rozpatrywaliśmy sprawy, które przy dobrym ujęciu
mogłyby zostać zekranizowane przez telewizję Polsat czy TVN na potrzeby
programu „dlaczego ja” lub „trudne sprawy”.
Na koniec chciałam dodać, że ten post ze względu na dzisiejszy dzień jest dla mnie wyjątkowy.
jesteś śliczna ale wygląda jakbyś ubrała na siebie pocięte prześcieradło
OdpowiedzUsuńnie staraj się być modowa na siłę :)
To był mój projekt :) Tak, wiem jeszcze trochę muszę popracować nad szyciem :)
UsuńAle dziękuję za konstruktywną krytykę :)