Kilka dni temu zastanawiałam się jakie stylizacje można tworzyć, kiedy na dworze temperatura jest minusowa albo co najwyżej zerowa.
Przecież przez całą zimę chodzę w zaledwie dwóch kurtkach i dwóch parach butów a przecież nie będę się rozbierać bo nabawię się zapalenia płuc...
Jednak kiedy przyjechałam do domu moja cudowna mamuśka wyciągnęła z szafy piękne futra, które od dawna leżą samotnie i nikt ich nie nosi.
W tym momencie pomyślałam sobie - eureka!
Będą genialne stylizacje i o dziwo teraz posiadam już cztery okrycia wierzchnie dzięki, którym nie zamarznę a będę oryginalnie wyglądać wśród masy czarnych płaszczyków.
Dodatkowo odkryłam fantastyczny sklep z torebkami egalanteria.com.pl.
Teraz zima jest mi nie straszna.
Jeśli chodzi o dzisiejsze zdjęcia to miałam nadzieję, że wyjdą "niedbale".
Chciałam trochę odskoczyć od tych pięknych zdjęć, które ostatnio prezentowałam i które bardzo często będą się pojawiać (ze względu na nowo poznane cudowne Panie fotograf).
Stylizacja dość nie typowa dla mnie ale pragnę przedstawiać różne swoje oblicza i eksperymentować, ot co!
Bransoletki - malvaretki
Ja chcę Cię w futrze zobaczyć <3
OdpowiedzUsuńJuż nie długo :)
UsuńDokładniej za jakieś 2 tygodnie :)
uwielbiam blogi dopracowane pod kątem fotografii
OdpowiedzUsuńsuper!