To niesamowite. Obejrzałam właśnie kolekcje Karla Lagerfelda i jestem pod wrażeniem zdjęć zrobionych na rzecz tej kampanii. Po naoglądaniu się perwersyjnych zdjęć Terry'ego Richardsona brakowało mi delikatności.
Zdjęcia wykonane nad oceanem nawiązują do morskiej tematyki w jakiej był wykonany pokaz. Przedstawił on wodną krainę czarów przepełnionych wodnymi końmi dryfującymi wśród raf koralowych i muszli na piaszczystym morskim łóżku. Lagerfeld złożył obietnice, że będzie to "the ground of the sea, but in a very poetic way". Jego modele wedrowali przez dramatyczny nurt do soundtracku Wagner’s “Ride of the Valkyries” wyglądając jak nimfy morskie.
Ciekawym pomysłem były stroje kąpielowe, które zdobiły kotwice z pereł lub welon z jasnego plastiku.
Wszystkie stroje jak przypadło na markę Chanel miały stonowane kolory, były minimalistyczne i eleganckie.
Uwielbiam te zdjęcia i myślę, że Karl korygując i kompletując je chciał uratować kontrast zdjęć. Marka Chanel zdaje sobie sprawę, że kolor czarny i biały są kolorami ponadczasowymi i dzięki temu olśniewają swoją elegancją. Poza tym nie tylko ubrania czy dodatki zostały dobrane pod tym kątem ale także modele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz