Wyjechaliśmy.
Aby dostać się do Przyjezierza musieliśmy jechać dwoma pociągami oraz autobusem:
Aby dostać się do Przyjezierza musieliśmy jechać dwoma pociągami oraz autobusem:
1) Kędzierzyn-Koźle - Poznań
2) Poznań - Inowrocław
3) Inowrocław - Przyjezierze
Muszę przyznać, że PKP to przekleństwo.
Pociągi są przepełnione, jest w nich niesamowicie gorąco i muszę przyznać, że wstyd mi za naszą kolej. Jechaliśmy w przedziale z Włochami, którzy podróżowali z Wrocławia do Poznania.
Byli zasmuceni warunkami w jakich musieli podróżować.
I nic w tym dziwnego tak obskurny i zatłoczony pociąg to nie nowość w naszym państwie.
Jednak doczekałam się też miłych niespodzianek.
Zaskoczyła mnie stacja w Poznaniu.
Zaskoczyła mnie stacja w Poznaniu.
Jeszcze budowa nie dobiegła końca ale zapowiada się dość światowo.
Piękny, klimatyzowany budynek z dostępem do niemal wszystkich sklepów jakie są potrzebne na stacji, od razu porównałam stację w Poznaniu do stacji w Krakowie..
Mam nadzieję, że podobnie będzie to wyglądać w Katowicach.
Moja stylizacja jest minimalistyczna i banalna. Spodenki to moja najlepsza zdobycz SH.
Pierwotnie były to długie spodnie Tommy Hilfiger a po mojej małej ingerencji stały się krótkimi, poszarpanymi szortami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz