Ogarnął mnie szał na wełniane, duże swetry.
W mojej szafie swoje miejsce znalazło tylko kilka takich swetrów i pochodzą głównie z szafy mojej mamy lub babci.
Niestety wszystkie są w stonowanych kolorach i bez wzorów.
Oczywiście jak najbardziej są one bardzo praktyczne i skromne dlatego też odpowiednie do połączenia z innymi dość (jak dla mnie) ekstrawaganckimi dodatkami.
Jednak nie są odpowiednie na moje teraźniejsze zachcianki.
Zawsze jak mam dość burzliwy czas w moim życiu to uwielbiam szaleć z kolorami, wzorami i dodatkami a tego często brakuję w mojej szafie.
Z myślą znalezienia jakiegoś ciekawego, wielkiego, kolorowego swetra zaczęłam przeglądać oferty sieciówek.
Niestety nie znalazłam nic co by mi odpowiadało i spełniało moje oczekiwania.
I tutaj moją ostatnią deską ratunku są second handy do których na dniach z wielką chęcią się wybiorę. Mam nadzieję, że w tak dużej metropolii jak Katowice znajdę perełki, które odpowiednio dopełnią zawartość mojej szafy i pozwolą mi poczuć się choć odrobinę szaloną.
( tak to właśnie ubranie w 90% jest odpowiedzialne za to jak się w danej chwili czuję ).
Ślicznie wyglądadsz Madziu ;)
OdpowiedzUsuń