wtorek, 28 sierpnia 2012

The end


Jak zawsze, kiedy człowiek posiada zbyt dużo wolnego czasu to zaczyna interesować się czymś nowym na co dotychczas nie miał czasu (no przynajmniej ja tak mam).
I tym razem padło na muzykę. Jakoś nigdy nie inspirowała mnie muzyka, nie miałam ulubionego gatunku a jednej piosenki nie umiałam słuchać więcej niż 3 razy.
Pod wpływem ostatnich wydarzeń potrzebowałam jakiegoś odreagowania i zważając na to, że bieganie przestało mi wystarczać natknęłam się na specyficzną muzykę.
Zostało mi przedstawione już kilka ciekawych kawałków i choć nie mam pojęcia co jeszcze ten gatunek ma mi do zaoferowania, tymi utworami jestem w pełni usatysfakcjonowana.
Oto przedstawiam wam moją top listę:

3. 

Oczywiście mój sentyment do legendarnych zespołów takich jak U2 czy Muse nadal pozostaje.


___________

I to już ostatnie zdjęcia z wakacji (które po dłuższym zastanowieniu mam nadzieję, że już nigdy się nie powtórzą).
 Dobrze się składa bo dla niektórych ten tydzień jest ostatnim tygodniem błogiego wypoczynku bądź też ratunkiem przed kolejnymi bezsensownymi serialami.
Niestety mnie czeka jeszcze miesiąc użerania się z nudnymi i niespożytkowanymi popołudniami. 
Październiku przybądź !











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz